2/23/2012

I'm come back

Niespełna tydzień temu wróciłam z Tunezji. Była to jedna z najlepszych, najpiękniejszych podróży w moim życiu. Spotkałam cudownych ludzi, widziałam niesamowite miejsca i jadłam przepyszne potrawy. Nie miałam głowy i siły do napisania notki na blogu. Po powrocie dopadło mnie straszne zapalenie ucha i leżę w łóżku. Gdy przestaje boleć ucho oglądam zdjęcia i wracam wspomnieniami do ciepła, palm i poranków na balkonie z widokiem na morze... Najbliższe notatki na blogu to będą relację i zdjęcia z Tunezji.
Mały przedsmak, a ja idę dalej się kurować. :)

8 komentarzy:

  1. Dawaj.
    Więcej.
    Zdjęć.
    SZYBKO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już dziś, już w nocy pierwsza partia :D :)

      Usuń
  2. Ech, zazdroszczę Tunezji.. chętni bym tam wróciła:)
    A Etnę faktycznie bardzo polecam, tak jak całą Sycylię, cudowne miejsce!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Potworkiem - ja też chcę się ogrzać chociaż samymi zdjęciami, skoro mnie tam nie było :)
    Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie. Takie widoki to będą teraz miodem na moje oczy - gdy dookoła taka szarość
    :)
    Nie przeżyłaś szoku termicznego? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ;( szok termiczny mnie wykończył :P dzisiaj późno dodam notkę pierwszą z Tunezji :P pracuję nad nią i wybieram zdjęcia a to nie jest łatwe ;)

      Usuń
  5. wow co za widok ;) NIESAMOWITE ! w ogóle musiało być ekstra jednak taka podróż robi wrażenie ;p
    pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)